Nigdy nie bylam osoba bardzo pozytywna, nigdy rowniez nie bylam osoba negatywnie nastawiona do ludzkości, jestem jak maly szary człowiek z wiesza Andrzeja Bursy - zyje tak jak czlowiekowi wypada. Od pewnego czasu cos mnie nurtuje. Wiem ze kazda/y z Was ma lepsze i gorsze dni, jak kazdy, czasami gubimy sie we własnym swiecie i nie wiemy jak sie wydostać z dolku i jak rozsądnie poukladac wszystkie nasze refleksje.
Od jakiegoś czasu duzo sie u mnie pozmieniało, zauwazylam ze ludzie ktorzy mnie "uszczesliwiaja"tak taprawde tego nie robia, to ze jestem szczesliwa zalezy od wielu rzeczy ale najbardziej odemnie samej, wmawianie sobie ze jakas osoba daje Ci szczescie i to zalezy tylko od niego czy bedziesz dzisiaj szczesliwa czy nie nie jest madrym postepowaniem.
Dam przykład : Masz chlopaka/dziewczyne (nie wazne czy jestes nastolatkiem czy doroslym, to naprawdę nie ma znaczenia) Kochasz go/ja masz swiadomosc ze przy niej jestes szczesliwy, spędzasz z nia jak najwiecej czasu bo to wlasnie ta oboba produkuje twoje szczescie ale czy zastanawialas/s sie nad tym co bedzie gdy tej osoby zabraknie? gdy ta osoba od Ciebie odejdzie i zostaniesz sam/a ? Popadasz w depresje wszystko Cie gryzie i uwazasz ze nie ma sensu dalej ciagnac tego marnego żywota. Czlowieku! Nie ma sensu uzalezniac siebie od innej osoby! To My powinniśmy wytwarzać swoje szczescie, to powinno byc zalezne od nas, od nikogo innego, dlaczego mam czekac na ksiecia z bajki lub wrozke az ktores z nich mnie uszczesliwi skoro moge zrobic to sama! Ruszcie sie nie marnujcie czasu, robcie to co kochacie i badzcie swoim wlasnym szczesciem.
Niektorzy z was, a raczej wiekszosc was, ma wrażenie, ze codziennie robi to samo, ze wszystko co robi jest melancholijne i nudne. Zamiast uzalac sie nad soba i marzyc jak to by bylo gdybyś mial kasy jak lodu i mieszkal w USA to zacznij robic cos kreatywnego.
Jak jeszcze niedawno wygladal moj dzien
pon.- pt.
- 8.00-16.00 - zajecia w szkole.
- 16:00-18- proba odrabiania lekcji i uzalanie sie nad soba.
- 18:00-20.30- odrabianie lekcji
- 21:00-23:00- ogladanie American Horror Story lub Pretty Little Liars i lozko.
I tak dzien w dzien, nie wiedzialam co ze soba zrobic i tak bardzo frustrowal mnie fakt ze marnuje czas ze pewnego dnia po prostu wzielam sie w garsc i zaczelam cos robic cokolwiek nawet gotowac bo szczerze? ciezko mi bylo podniesc tylek z kanapy i zrobic herbate...
Wypisalam swoje wady i zalety, poprosilam o pomoc znajomych i zaczelam dzialac.
Zaczelam szukac kawalka siebie w tym malym ciele i wiecie co? Powoli znajduje ten kawalek i jestem z siebie dumna bo moje dni wygladaja coraz lepiej, sa coraz ciekawsze a ja jestem coraz bardziej szczesliwa i robie to bez niczyjej pomocy! :)
Mam nadzieje ze post sie podobal i ze w komentarzach napiszecie Mi jakie Wy macie sposoby na uszczesliwianie siebie. Dobranoc.
Bardzo nam się spodobał twój post! Nam nasze życie też wydawało się nudne i ciągle takie same,ale kiedy założyłyśmy bloga wszystko zaczęło się zmieniać i mamy całkiem inne podejście do życia :)
OdpowiedzUsuńNasz blog ♥-KLIK!
Dziekuje i tak 3majcie :)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny post :) Strasznie motywujący. Moim sposobem na uszczęśliwienie siebie jest muzyka, ogólnie blog, sobota i wszystko co najbardziej lubię. Ale jeszcze mnie uszczęśliwiają motywujące posty, one dają takiego kopa że aż chce się cokolwiek zrobić. :)
OdpowiedzUsuńhttp://kolejnylevel.blogspot.com/?m=1
Dziekuje bardzo mi milo :)
OdpowiedzUsuńKadzego uszczesliwia sobota :D
Strasznie dużo błędów i niedociągnięć, brakuje ogonków (itp.), przecinków, źle odmienione nazwisko...
OdpowiedzUsuńAle, co do zmian, to się zgadzam i świetnie, że wychodzą Ci na plus!
Zdaje sobie z tego sprawe, aczkolwiek pisalam to w pospiechu a klawiatura w tym laptopie nie jest polska i ciagle sie gubie, ale dziekuje za szczerosc ;)
OdpowiedzUsuńBardzo motywujący post. Mnie uszczęśliwiają głównie moi znajomi muzyka oraz blogowanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Szwajjka
Rowniez pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZgadzam się, samemu z siebie trzeba cos robić :3
OdpowiedzUsuńhttp://onlydreams8.blogspot.com/
Ciekawy blog! może wspólna obserwacja?
OdpowiedzUsuńforeverandsmile.blogspot.com
Jasne :)
UsuńWłaśnie po co użalać się nad sobą gdy są marzenia do spełnienia , które na nas czekają. Wiec ruszmy sie i zróbmy coś ze sobą :) !
OdpowiedzUsuńhttp://loanliz.blogspot.com/
Dokladnie tak! :)
UsuńZgadzam się z Tobą :)
OdpowiedzUsuńNie można się użalać trzeba się ruszyć i zacząć działać ;)
Co powiesz na obs/obs? :)
Jeśli tak to zacznij i daj znac u mnie na blogu że obserwujesz ;)
http://lonnelly-inspirations.blogspot.com/
Powodzenia zycze! <3 xxx
OdpowiedzUsuńZapraszam na mojego bloga! <3 ------------> veronicas-veronicass.blogspot.no
Dziekuje :)
Usuńa ja mam czas na przyjemnosci i roznorodnosc! :D
OdpowiedzUsuńhttp://feel-that-moments.blogspot.com/
polecam kurs Aplha. Ja tam odnalazłem Boga, szczęście i sens. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziekuje ;)
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuń