poniedziałek, 16 listopada 2015

BADZ SOBA


  • Znalezc prace 
  • kupic dom i samochód
  • zalozyc rodzinę 
  • posadzić drzewo
I wtedy nasze zycie będzie piękne, a my będziemy sie czuc spełnieni.

Mowia, ze te cztery zasady sa w zyciu najważniejsze, ale czy na pewno? Czy jak będziemy siedziéc Cały dzień za biurkiem po czym pojedziemy do   domu swoim super samochodem to będziemy szczesliwi ? Czy będziemy szczesliwi robiąc tak naprawdę to czego nie kochamy i oddając sie monotonii bo tak wypada ? Bo tak wygląda idealne zycie ? Idealne zycie tak nie wygada, idealne zycie jest wtedy kiedy robimy to co najbardziej kochamy.
            ,,Badz soba" - zwykły cytat który jest prawie  codziennie na stronie glownej na fb, który miliony osób na portalach ma umieszczony w tle lub na tapetach. Jak bardzo zwykły i prosty jest, tak bardzo trudny w wykonaniu. Na palcach jednej reki mogę policzyć ile osób na tym swiecie jest soba, My wszyscy czyli szara eminencja, nic tak naprawdę nie bierzemy od tego zycia, tylko dostosowywujemy sie do tego co nam wypada, co mysla inni i jakby  w danej sytuacji  postąpili . LUDZISKA nie bójcie sie byc soba, pokarzcie światu jacy naprawdę jesteście! Jesli masz jakieś pasje, pokaz je światu, nie truj sie, ze nie wypada, ze to nie poważne lub nie na miejscu, jesli to kochasz, jesli lubisz to robic i wiesz, ze wychodzi Ci to znakomicie, pochwal sie tym, nie trzymaj tego w sobie. Dlaczego masz udawać, ze praca jako sekretarka jest idealna dla Ciebie i ze czujesz sie spełniona, gdy to robisz, a tak naprawdę chcialabys byc tatuażystka ale boisz sie opinii ludzi i ich reakcji na to? Dlaczego sie boisz? Skoro nienawidzisz siedzenia w biurze, chcialabys miec tatuaże i zyc chwila? Nie patrz na innych, nie patrz na Mariole która ma super zawód i skonczyla super studia. Podejdz do lustra spojz na siebie, i powiedz glosno co tak naprawdę Cie uszczesliwia i co masz zrobic by czuc sie spełnionym, po czym zacznij robic cos dla siebie, zycie jest jeszcze bardziej krótkie niz nam sie wydaje...
                           Wybór szkoly. Cos co kazdy z nas musi przejsc, co prawda to nie jest jeszcze jakaś wazna decyzja i nie będziemy tego zalowac przez lata, wiec do wszystkich 3 klasistow: Nie bójcie sie, ze jak pójdziecie do humana a w Polowie semestru zmienicie zdanie to juz wszystko stracone. To nie prawda. Liceum ma nas tylko przygotować do dalszej edukacji (jeśli oczywiście chcemy ja kontynuować) i to ze poszliśmy na humana a chcemy studiować ekonomie, to nie znaczy, ze to juz kaplica :D  naprawdę, to nie ma dużego znaczenia.
      Chce wam rowniez podac przykład dziewczyny ktora 2 lata temu zaczela edukacje w technikum ekonomicznym i nie zdala w klasie pierwszej, poniewaz w ogole sie nie starala bo szczerze tego nie lubiła, a poszla tam z powodu rodziców. Uswiadomila sobie, ze to tak naprawdę nie jest dla niej,. Nie potwarzala klasy, przepisała sie do zawodówki. Uwielbia swoje praktyki i bardzo sie cieszy, ze nie zdala i zaczela myślec czego tak napawde chce. Na dzien dzisiejszy jest bardzo szczesliwa i czuje sie spełniona w tym co robi w 100%.
Wiec nie oglądajcie sie za innymi, tylko robicie co uważacie za słuszne i co was uszczesliwia :)

    Mam nadzieje, ze post sie podobal i w komentarzach napiszecie mi co was uszczesliwia i jakie macie pasje. Chcialam was rowniez prosic o zadawaie mi pytan w komentarzach lub na e-mail, z checia na nie odpowiem w kolejnym poscie.
Milego wieczoru :)




środa, 4 listopada 2015

Cos jest nie tak...

Czesc Wszystkim.

Nigdy nie bylam osoba bardzo pozytywna, nigdy rowniez nie bylam osoba negatywnie nastawiona do ludzkości, jestem jak maly szary człowiek z wiesza Andrzeja Bursy - zyje tak jak czlowiekowi wypada. Od pewnego czasu cos mnie nurtuje. Wiem ze kazda/y z Was ma lepsze i gorsze dni, jak kazdy, czasami gubimy sie we własnym swiecie i nie wiemy jak sie wydostać z dolku i jak rozsądnie poukladac wszystkie nasze refleksje.
                      Od jakiegoś czasu duzo sie u mnie pozmieniało, zauwazylam ze ludzie ktorzy  mnie "uszczesliwiaja"tak taprawde tego nie robia, to ze jestem szczesliwa zalezy od wielu rzeczy ale najbardziej odemnie samej, wmawianie sobie ze jakas osoba daje Ci szczescie i to zalezy tylko od niego czy bedziesz dzisiaj szczesliwa czy nie nie jest madrym postepowaniem.
Dam przykład : Masz chlopaka/dziewczyne (nie wazne czy jestes nastolatkiem czy doroslym, to naprawdę nie ma znaczenia) Kochasz go/ja masz swiadomosc ze przy niej jestes szczesliwy, spędzasz z nia jak najwiecej czasu bo to wlasnie ta oboba produkuje twoje szczescie ale czy zastanawialas/s sie nad tym co bedzie gdy tej osoby zabraknie? gdy ta osoba od Ciebie odejdzie i zostaniesz sam/a ? Popadasz w depresje wszystko Cie gryzie i uwazasz ze nie ma sensu dalej ciagnac tego marnego żywota. Czlowieku! Nie ma sensu uzalezniac siebie od innej osoby! To My powinniśmy wytwarzać swoje szczescie, to powinno byc zalezne od nas, od nikogo innego, dlaczego mam czekac na ksiecia z bajki lub  wrozke az ktores z nich mnie uszczesliwi skoro moge zrobic to sama! Ruszcie sie nie marnujcie czasu, robcie to co kochacie i badzcie swoim wlasnym szczesciem.
                Niektorzy z was, a raczej wiekszosc was, ma wrażenie, ze codziennie robi to samo, ze wszystko co robi jest melancholijne i nudne. Zamiast uzalac sie nad soba i marzyc jak to by bylo gdybyś mial kasy jak lodu i mieszkal w USA to zacznij robic cos kreatywnego.
Jak jeszcze niedawno wygladal moj dzien
                      pon.- pt.

  • 8.00-16.00 - zajecia w szkole.
  • 16:00-18- proba odrabiania lekcji i uzalanie sie nad soba.
  • 18:00-20.30- odrabianie lekcji
  • 21:00-23:00- ogladanie American Horror Story lub Pretty Little Liars i lozko.

I tak  dzien w dzien, nie wiedzialam co ze soba zrobic i tak bardzo frustrowal mnie fakt ze marnuje czas ze pewnego dnia po prostu wzielam sie w garsc i zaczelam cos robic cokolwiek nawet gotowac bo szczerze? ciezko mi bylo podniesc tylek z kanapy i zrobic herbate...
                   Wypisalam swoje wady i zalety, poprosilam o pomoc znajomych i zaczelam dzialac.
Zaczelam szukac kawalka siebie w tym malym ciele i wiecie co? Powoli znajduje ten kawalek i jestem z siebie dumna bo moje dni wygladaja coraz lepiej, sa coraz ciekawsze a ja jestem coraz bardziej szczesliwa i robie to bez niczyjej pomocy! :)

                    Mam nadzieje ze post sie podobal i ze w komentarzach napiszecie Mi jakie Wy macie sposoby na uszczesliwianie siebie. Dobranoc.


czwartek, 15 października 2015

Czesc wszystkim ponownie!

Z racji tego ze nie poszlam dzisiaj do szkoly bo najzwyczajniej w swiecie mi się nie chciało postanowiłam ze cos dodam.
To juz drugi post na moim blogu i będzie on dotyczył plotek i przypinaniu ludziom nie prawdziwych latek.

Pochodzę z malej miejscowości gdzie ludzie lubia wymyslac sobie ciekawe historie, ale czy prawdziwe? Podobno w każdej plotce jest ziarnko prawdy, z czym się zgodzę, bo gdy jakaś osoba mówi Ci ze Cie widziała w klubie naćpana i pijana w trupa to nie zaprzeczasz, bo rzeczywiście bylas w tym klubie, ale czy naćpana i pijana ? Nie, bylas zupełnie trzeźwa i bardzo dobrze wszystko pamiętasz, uświadamiasz tej osobie ze bylas tam ale w normalnym stanie. Mijają dwie godziny lekcyjne, cala szkola zaczyna trabic o tym ze jestem narkomanka i dziwka, podchodzi do Ciebie znajomy i pyta czy to prawda ze pijana w trupa szlas z jakimś kolesiem do toalety. Co robisz ? Idziesz to toalety i płaczesz? Próbujesz udowodnic wszystkim ze to nie prawda osmieszajac sie jeszcze bardziej ? Moze idziesz do autora historii i uswiadamiasz go ze jezeli jeszcze raz cos na Ciebie powie to mu nie darujesz? Te metody nie sa glupie, ale czy skuteczne? Nie! Ośmieszasz sie  przed ludzimi przy probie wytłumaczenia tego i straszenie kogoś tylko pogorszy sytuacje a płakanie, pokarze ze wcale nie jstes silna i da im satysfakcje ze maja nad toba przewagę. Człowieku popatrz na to z innej perspektywy! Zycie jest zbyt krótkie by martwic sie co inni o tobie mowia i mysla. Po prostu baw sie dobrze, rób to co kochasz i daj im wiecej tematow do rozmów. Chowanie sie w domu nie Pomoze bo ludzie zawsze cos na Ciebie znajda. Po prostu rob swoje i ignoruj ich, smiej sie z nich, pokaz im ze to Cie nie rusza! Ludzie mówili, mowia i mowic beda to normalne, Mówienie o tobie im sie nie znudzi, ale innym ludziom wkoncu przestanie się chcieć tego  sluchac bo te historie zaczna sie robic chore.

Sama wiem jak to jest gdy ludzie mowia o Tobie ze jesteś dziwka i narkomanka, kiedyś od razu bym plakala po usłyszeniu czegos takiego, na te chwile smieje sie z tego razem z nimi i mam w dupie to co oni o mnie mysla (Bo ile rzeczy trzeba miec w dupie, to sie w glowie nie miesci)  Moi najbliżsi wiedza jaka jest prawda i kochają mnie całym sercem za to jaka jestem.

Jestem nastolatka i lubię sobie poimprezować ale na pewno nigdy nie zrobiłam tego co slyszalam od innych.

Mam nadzieje ze wpis się podobał i ze w komentarzach napiszecie jakie Wy macie sposoby na znoszenie plotek
. Zycze udanego dnia  3majcie się Ciepło!






środa, 14 października 2015

Czesc wszystkim! 

Z gory przepraszam za brak samoglosek - nie mam mozliwosci uzywania ich na tej klawiaturze.

Jak juz pewnie wiecie z opisu, mam na imie Alicja i moj blog bedzie w sumie o wszystkim, jestem w trakcie "gubienia" zbednych kilogramow wiec bedzie tu troche wpisow  o zdrowej diecie i o moich efektach. ( Bedzie mi bardzo milo gdy bedziecie mnie motywowac lub zwracac sie do mnie po rady, poniewaz w tym temacie wiem wiele ;) ) ale moje zycie nie kreci sie tylko wokol "odchudzania " i odmawiania sobie najlepszego, staram sie wykorzystac najpiekniejsze lata mojego zycia jak tylko moge (bo przeciez nie wiem czy nic mnie nie potraci gdy bede jutro wracac ze szkoly :D )
Kazda blogerka ma jakies zainteresowania, ja jednak ich nie mam, nie mam rowniez zadnego planu na zycie ani na tego bloga, mam jednak liste rzeczy do zrobienia przed smiercia (jedna z nich bylo zalozenie bloga)  i gdy tylko mam okazje zrobic cos co jest na tej liscie - bez zastanowienia dzialam. Moze to glupie, moze dziecinne ale daje mi satysfakcje ze jednak cos przed ta smiercia zrobilam. ( Jesli ktos z was rowniez chce wykorzystac swoje zycie w pelni mozliwosci to polecam zrobic taka wlasnie liste)

Teraz cos o tym jaka jestem, a wiec - jestem bardzo odwazna, bezposrednia i ciekawa zycia, rowniez bardzo  wygadana i latwo nawiazuje nowe znajomosci. Lubie dzielic sie z ludzmi moimi  refleksjami i dziwacznymi przezyciami. To nie jest rowniez tak ze jestem jakas "wyzwolna malolata" ktora robi wszystko aby impreza byla udana. NIE! ja tylko nie chce krzyczec jak inni ,,zycie - ty suko" bo doceniam cokolwiek co mam i inni powinni dzialac jak ja, poniewaz w zyciu nie mozna miec wszystkiego i powinnismy wykorzystywac to co mamy nie odkladajac nic na potem.

Teraz cos z innej beczki - dlaczego mam w nazwie ,,anonimowa"? Prosta odpowiedz - dlatego ze nie chce aby moi znajomi wiedzieli ze to wlasnie ja :D Czy bede dodawac zdjecia ? Jasne, ale czy bede na nich ja ? Pewnie tak. Nie mam chlopaka, mam przyjaciolke i kilku znajomych ktorych kocham calym sercem.
Czego slucham? Nie mam ulubionego gatunku ale najczesciej slucham:

  • Happysad´u
  • Grubsona
  • Kaliego
  • Farben Lehre

Na te chwile jestem w trakcie sluchania plyty ,,Eldo - Eternia"

To tyle na dzisiaj.
Mam nadzieje ze wpis sie spodobal i bedziecie zagladc tu czesto, postaram sie rowniez cos zrobic z ta klawiatura, a na te chwile 3majcie sie cieplo!